Serwisy, sklepy z częściami, warsztaty - Gumy do tylnej zebatki
Anonymous - 2010-10-24, 09:50 Jaki tam wstyd kolego.
Mój dobry przyjaciel, jeździ od lat motocyklami, zjeździł pół świata, a nie umie wymienić oleju silnkowego.
Odkręcenie korka spustowego, to prostsza czynność niż demontaż koła, ale co z tego.
Nie każdy musi to umieć, nie każdy chce i takie tam inne tere fere Dziubek - 2010-10-24, 16:18 Ja to bym i chcial, ale nie bardzo mam ku temu warunki.
a z zawodu to jestem mechanik lotniczy larry - 2011-08-21, 15:48
Wicher napisał/a:
maciejwu71 napisał/a:
Nie wiem jak to sprawdzja w Polandi i nie mam pojecia jak w Swifie i w ogole nie mam pojecia czy takie rzeczy sie sprawdza......
Podchodzi facet do tylnej zębatki, gasi peta, spluwa, chwyta oburącz zębatkę i kręci zębatką prawo-lewo :)
Jak jest wyczuwalny luz, to mówi, że jest fe, ale zazwyczaj luzu nie ma, bo nikt tego nie sprawdza, chyba że jakiś nadgorliwy właściciel, np. ja
Ale cena za te gumy jest śmieszna, więc sobie je sam naprawiłem
Wicher jak naprawiłeś gumy ?? wymiana na nowe ?Dziubek - 2011-08-21, 22:46 cos mi sie zdaje, ze jak cena jest smieszna, to Wicher sam je wymienil na nowe Anonymous - 2011-08-22, 10:09 Gum nie wymieniałem ze względu na cenę. Dorobienie w zaprzyjaźnionej firmie też niewiele mniej by kosztowało.
Gumy były "wygniecione" jednostronnie. Wyrównałem zużyte powierzchnie, zaopatrzyłem się w klej do gumy i kawałki materiału o podobnych właściwościach-przynajmniej na oko
Dokleiłem brakujące kawałki.Po przyklejeniu wpasowałem gumy w piastę. Była potrzebna delikatna obróbka.Wpasowałem je tak, że po montażu zębatki nie było żadnego luzu.
Do dnia dzisiejszego nie ma z tym najmniejszego problemu.Dziubek - 2011-08-22, 14:47 Ty to chyba masz w rodzinie Adama Słodowego Anonymous - 2011-08-23, 13:53 Nie potrzeba Adama Słodowego w rodzinie, tylko trochę chęci i odrobina umiejętności posługiwania się podstawowymi narzędziami Można wiele rzeczy zrobić samemu, a publikacje Słodowego mogą tylko w tym pomóc larry - 2011-09-11, 19:39
Wicher napisał/a:
... Wyrównałem zużyte powierzchnie, zaopatrzyłem się w klej do gumy i kawałki materiału o podobnych właściwościach-przynajmniej na oko
Dokleiłem brakujące kawałki....
Kolego może zdradzić jakiego użyłeś materiału, lub kto lub co było dawcą ???Anonymous - 2011-09-11, 20:47
larry napisał/a:
Wicher napisał/a:
... Wyrównałem zużyte powierzchnie, zaopatrzyłem się w klej do gumy i kawałki materiału o podobnych właściwościach-przynajmniej na oko
Dokleiłem brakujące kawałki....
Kolego może zdradzić jakiego użyłeś materiału, lub kto lub co było dawcą ???
Niestety nie pamiętam z czego pobrałem materiał.
Człowiek zbiera czasami różne pierdoły, walają się 10 lat w warsztacie i później się przydają.
Te gumy zabieraka nie są jakoś specjalnie twarde.Wydaje mi się, że jakiś gumowy odbój np. z poczciwego kaszlaka będzie dobrym dawcą larry - 2011-09-13, 21:39 Temat postu: ...Właściciele kaszlaków mówili na to BAŁWANEK :)Anonymous - 2011-09-13, 22:53 A bałwanki to z tyłu, ale z przodu były nieco inne odboje aprilia - 2011-09-14, 09:12 A u nas mówili na to "bycze jaja" larry - 2011-09-14, 14:29 Temat postu: ....Czyli co kupić ???