Praktycznie żaden sklep internetowy nie oferuje filtra powietrza do Capo.
Gdzie zaopatrujecie się w te filtry?
Zastanawiam się czy wobec tak słabej dostępności od ręki tych filtrów nie zainwestować w K&N i mieć spokój na lata. Tylko że nawet K&N musiałbym sprowadzać z zagranicy.
Jeśli potrzebujesz filtra powietrza to zadzwoń do Motoristy oni powinni mieć a co do K&N-a to nie musisz zamawiać zagranicą w Polsce też są dostępne ja kupowłem w zeszłym roku pod Warszawą.
No to skoro masz K&N to powiedz czy zauważyłeś zmniejszenie zużycia paliwa?
Czy motocykl wymagał jeszcze jakieś regulacji po założeniu tego filtra?
Generalnie K&N jest lepszy podczas podróży. W razie zabrudzenia pyłem sahary nie trzeba szukać najbliższego sklepu tylko odpocząć i przyczyścić filterek. Chyba się na niego skusze.
Powiem Ci tak nigdy nie sprawdzałem ile moto paliło przed założeniem filtra K&N a ile po założeniu... jakoś nie zwracałem na takie rzeczy uwagi bo tysiączek musi swoje spalić to nie pięćdziesiątka
Odnośnie pytanie drugiego moto nie wymagało żadnej dodatkowej regulacji i jak jeżdżę od roku to nie zauważyłem żeby była jakaś znacząca różnica.
Kiedyś słyszałem że ktoś przerabiał od seicento czy cinquecento ale już nie pamiętam kto i gdzie ale jak znajdę stronę to ją tu umieszczę
Kaenik jest bardzo wygodny i co ważne starcza na lata, na długie lata myślę że jeśli masz zamiar dużo jeździć to wydatek Ci się szybko zwróci.
Jest to filtr powietrza posiadający gwarancję na 1 000 000 mil czyli przy odpowiedniej obsłudze starczy do końca życia motocykla.
Wymaga czyszczenia i nasączania specjalnym olejem. Ot cała obsługa.
Jego plusy to większa przepuszczalność powietrza (silnik lepiej oddycha). W razie zmoczenia go wodą nic się z nim nie dzieje (normalny papierwy filtr się skleja).
Te filtry mają jedną podstawową wade - poza duzą ilością powietrza przepuszczają tez czasem malutkie kruszywa piasku. Filtry te stosuje sie glownie w silnikach sportowych gdzie ich zywotnośc nie ma tak duzego znaczenia jak moc którą sie osiąga. Ostatnio widzialem w CBRf4 filtr KN i po sciągnieciu filtra pod spodem był.... piasek. Wlasciciel jak to zobaczyl to prawie zbladł i odrazu zakupil orginalny filtr Hondy.
Aż mnie to zaintrygowało. I rzeczywiście na forach (typu advrider.com) znalazłem bardzo dużo opinii o syfie który przepuszczają. Początkowo myślałem że to wina słabego oliwienia filtra ale przeciwnicy tych filtrów podpierają się wykresami i badaniami.
Trochę zgłupiałem bo filtr K&N jest już zamówiony.
Capo czy zaobserwowałeś jakiś syf pod filtrem? Ile na nim zrobiłeś do tej pory?
Tez mam zamowiony KN...ale z braku oryginala...
BTW
Po zdjeciu pokrywy filtra na powierzchni pokrywy airboxa ktora zostaje
na gaznikach zastalem spora ilosc oleju - to jest to co powinno
splynąc do otworu i rurki zaslepionej ktora to rurke powinnismy
oczyszczac po kazdym myciu moto - wg instrukcji
ale nie splywa - moto musialoby stac zawsze pochylone troche
główką ramy do dołu aby to zadziałało...zdradzieckie dzialanie odmy...
Natomiast w pokrywie gdzie zamontowany jest filtr w puszce z przodu
przy wlocie jest jeszcze jeden otwor łączący powietrze przed filtrem z tym za
i u mnie jest on zaklejony fabrycznie
gumką/podkladką - czy tak ma byc? nie wiem...
Zamiennik orginalnego można znaleść na www.motoboy.pl
Mnie do K&N też przekonała słaba dostępność orginału. A jak gdzieś w świecie uszkodzi mi się filtr (choćby przez wodę) to już po grzybkach..
Do tego po długiej jeździe szutrami w dużym pyle można na koniec dnia siąść i wyczyścić filtr. Tym się kierowałem wydając 250 zł na K&N.
Powiem wam tak jeśli byłby taki kiepski ten filtr jak opisują to przecież firma K&N by zbankrutowała bo nikt by tego nie kupował po drugie jeśli przeznaczone by były te filtry tylko dla sportowych motocykli to pewnie firma K&N nie robiłaby filtrów do innych motocykli niż tylko sportowe
Jeżdżę już mniej więcej rok na tym filtrze i zrobiłem około 12000 km i jak ostatnio zaglądałem do fitra to nie widziałem żadnych niepokojących rzeczy. Będę wymieniał przewody paliwowe ze złaczkami to zrobie wam zdjęcie tego co jest pod filtrem
Capo, pewnie masz racje ale jesli takie podejscie mialyby miec wszystkie firmy to Kawasaki zaprzestala by produkcji motocykli a firma Sagem cewek :)
KN nie jest zla firmą ale z zalozenia ich produkty byly dedykowane do sportu. Pozniej pojawialy sie zamowienia na inne pojazdy wiec skoro jest klient to czemu tego mu nie sprzedac? Jesli mialbys jezdzic w ciezkim terenie, jakas pustynia, mongolia itp to napewno ten filtr nie zdał by egzaminu. Ja nei napisalem ze jest zly ale nie jest tez najlepszym rozwiazaniem.
Witam
Oczywiście najlepiej byłoby dostać oryginał filtru…Może zamiennik…Jeżeli ktoś odpowiednio wcześniej zaopatrzył się w filtr „odnawialny” K&N też nie musi tu zaglądać, ale zdarzają się przypadki „zdesperowanych” właścicieli Caponorda, którzy jak ja, nie doczekali się po trzech miesiącach zamówionego filtru lub nie mają dostępu do serwisów motocyklowych, a może chcą zaoszczędzić na przysłowiową flaszkę .
Jak widać, filtr od Fiata Cinquecento 700/900 jest dłuższy o 1 centymetr i węższy o ok. 0.5 cm. A także ciut wyższy (zdj.1,2) a Ale to nie problem – szczególnie jak weźmiemy pod uwagę, że kosztuje 10-12 PLN. Przećwiczyłem to dwa razy i oto sposób w jaki uzyskiwałem efekt „lepszy od oryginału”! Po zdjęciu ramki i wyjęciu starego filtra połóżmy nowy (np. AP 022 Filtrona) na obudowę, pośrodkując go w otworze, bo jest przecież węższy, ale już widać że szczelnie otwór zakrywa (zdj.3) gdyż posiada za to trochę grubsze piankowe ranty. Opierając brzegi krótsze o wgłębienia dolnej obudowy, filtr się wygina i unosi do góry (zdj.4). Opierając dłoń można się przekonać o możliwości wpasowania naszego „zamiennika” (zdj.5). W odkręconej ramce wzdłuż dłuższych brzegów przyklejamy jednak na wszelki wypadek taśmę piankową, dwustronnie przylepną (zdj.6). Wyglądać to powinno OK – plastik odtłuszczony, aby taśma dobrze się trzymała, cieńszą możemy przykleić podwójnie (zdj.7). Ramkę zakładamy na rękę, ręką dociskamy filtr i ramkę przykładamy na filtr (zdj.8). Łapiemy wkrętami – ramka dociska się lekko – to tylko wkręty wkręcają się z oporem (zdj.9) i dokręcamy stopniowo doglądając brzegów, czy przypadkiem fitr nam się nie przesunął ( nie ma prawa – taśma klęjąca go trzyma). Od strony gardzieli ssących szczelność jak widać jest super, taśmy przyklejonej nie widać, rant filtru jest grubszy, więc nawet lepiej wypełnia brzegi (zdj.99) Dokręcając wkręty ramka swobodnie powinna dojść do obudowy (zdj.999). Działanie bez zastrzeżeń – powierzchnia filtrująca nawet trochę większa niż w oryginale!
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
.
(zdj.5). W odkręconej ramce wzdłuż dłuższych brzegów przyklejamy jednak na wszelki wypadek taśmę piankową, dwustronnie przylepną (zdj.6). Wyglądać to powinno OK – plastik odtłuszczony, aby taśma dobrze się trzymała, cieńszą możemy przykleić podwójnie (zdj.7). Ramkę zakładamy na rękę, ręką dociskamy filtr i ramkę przykładamy na filtr (zdj.8). Łapiemy wkrętami – ramka dociska się lekko – to tylko wkręty wkręcają się z oporem (zdj.9) i dokręcamy stopniowo doglądając brzegów, czy przypadkiem fitr nam się nie przesunął ( nie ma prawa – taśma klęjąca go trzyma). Od strony gardzieli ssących szczelność jak widać jest super, taśmy przyklejonej nie widać, rant filtru jest grubszy, więc nawet lepiej wypełnia brzegi (zdj.99) Dokręcając wkręty ramka swobodnie powinna dojść do obudowy (zdj.999). Działanie bez zastrzeżeń – powierzchnia filtrująca nawet trochę większa niż w oryginale!
